Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
kolej", cierpliwie uczyła po śląsku, a gdy podrastali, odprowadzała do szkoły.

Dzięki pomocy teściowej, Józefa mogła iść do pracy. Odprawiała pociągi na peronie drugim. 10 lat temu zaczęła mieć kłopoty ze zdrowiem. Zbierała w sobie siły - bała się za długich miesięcy. Przed rokiem usłyszała w głowie trzaski, jak łamanie suchych gałęzi. Zasłabła. W szpitalu lekarz mierzył ciśnienie z miną, jakby asystował przy biciu rekordu świata: 230/150. - Jeszcze pół godziny i wylew - stwierdził i wysłał Józefę na zwolnienie.

- Te miesiące były najgorsze. Brakowało nawet na chleb - wspomina. Od lutego nie płacili czynszu. Przyszły pierwsze chłody, a nie było za co kupić
kolej", cierpliwie uczyła po śląsku, a gdy podrastali, odprowadzała do szkoły.<br><br>Dzięki pomocy teściowej, Józefa mogła iść do pracy. Odprawiała pociągi na peronie drugim. 10 lat temu zaczęła mieć kłopoty ze zdrowiem. Zbierała w sobie siły - bała się za długich miesięcy. Przed rokiem usłyszała w głowie trzaski, jak łamanie suchych gałęzi. Zasłabła. W szpitalu lekarz mierzył ciśnienie z miną, jakby asystował przy biciu rekordu świata: 230/150. - Jeszcze pół godziny i wylew - stwierdził i wysłał Józefę na zwolnienie.<br><br>- Te miesiące były najgorsze. Brakowało nawet na chleb - wspomina. Od lutego nie płacili czynszu. Przyszły pierwsze chłody, a nie było za co kupić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego