pociechą była dla Beckera wizyta w Katarze, małym królestwie arabskim, położonym nad Zatoką Perską. Becker, który przybył do Kataru z panną Feltus, został przez władcę kraju, kalifa Ben Hamada Al Thani, który sam jest dobrym tenisistą, przyjęty z wielkim honorami. Becker dostąpił zaszczytu wypicia herbaty z kalifem, razem z przyjaciółką galopował po pustyni na wielbłądach władcy oraz uczestniczył w tradycyjnym beduińskim tańcu z szablami "Ardah" - co rzadko jest udziałem cudzoziemców.<br> Na zakończenie wizyty kalif, który na nafcie zarabia miliardy, powiedział do zdumionego tenisisty: "Naród Kataru chciałby podarować panu wesele jak z bajki". Becker był tym bardziej zaskoczony, że dotąd nie myślał