Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
będą mnie wzywać na przesłuchania w Biurze Egzaminacyjnym w celu oszacowania moich "postępów"(?). Nie będzie mi także wolno pożyczyć sumy przekraczającej ť10 bez ujawniania mojej "haniebnej" przeszłości. Ale florencki nóż udało mi się ukryć.
III
Należało życie rozpocząć od nowa. Postanowiłem przestać pić kawę.
Nazajutrz po rozprawie pojechałem na gapę do Brighton, które teraz, wczesną wiosną, było jeszcze zupełnie wyludnione. Opustoszałe, chłodne wybrzeże sprzyjało medytacjom. Teofil nigdy mi nie daruje tego, co mu nieraz mówiłem o tandecie wyrabianej w jego brudnej, rozklekotanej fabryczce. Marcin zawsze dawał mi do zrozumienia, że zadając się ze mną, robi mi wielką łaskę, a poza
będą mnie wzywać na przesłuchania w Biurze Egzaminacyjnym w celu oszacowania moich "postępów"(?). Nie będzie mi także wolno pożyczyć sumy przekraczającej &#357;10 bez ujawniania mojej "haniebnej" przeszłości. Ale florencki nóż udało mi się ukryć.<br>III<br>Należało życie rozpocząć od nowa. Postanowiłem przestać pić kawę.<br>Nazajutrz po rozprawie pojechałem na gapę do Brighton, które teraz, wczesną wiosną, było jeszcze zupełnie wyludnione. Opustoszałe, chłodne wybrzeże sprzyjało medytacjom. Teofil nigdy mi nie daruje tego, co mu nieraz mówiłem o tandecie wyrabianej w jego brudnej, rozklekotanej fabryczce. Marcin zawsze dawał mi do zrozumienia, że zadając się ze mną, robi mi wielką łaskę, a poza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego