Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
zapłaci - pytał któryś z gapiów, pewnie nie przepadający za zwierzętami. Niedużo, tylko koszty paliwa z Orkana na Krupówki. Sami zaś strażacy twierdzą, że takie akcje w gruncie rzeczy się przydają. Nabiera się choćby wprawy w obsłudze sprzętu. No i ratuje się czyjeś życie - nieważne, czyje. W imieniu kotów, bocianów i gapia-malkontenta, dziękujemy Wam, strażacy!
(wit)



Komu Zakopane czyli

Z widelcem po rosół

Tego, że organizowanie w Zakopanem tzw. "otwartych" imprez w pełni sezonu jest znakomitym nośnikiem reklamowo-promocyjnym, zdają się pod Tatrami nie dostrzegać... jedynie autochtoni. Mniejsza o przeciętnego "Kowalskiego", (pardon, raczej Gąsienicę, Styrczulę czy Bachledę), gorzej, że zmysłu marketingowo
zapłaci - pytał któryś z gapiów, pewnie nie przepadający za zwierzętami. Niedużo, tylko koszty paliwa z Orkana na Krupówki. Sami zaś strażacy twierdzą, że takie akcje w gruncie rzeczy się przydają. Nabiera się choćby wprawy w obsłudze sprzętu. No i ratuje się czyjeś życie - nieważne, czyje. W imieniu kotów, bocianów i gapia-malkontenta, dziękujemy Wam, strażacy!<br>&lt;au&gt;(wit)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Komu Zakopane czyli&lt;/tit&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Z widelcem po rosół&lt;/&gt;<br><br>Tego, że organizowanie w Zakopanem tzw. "otwartych" imprez w pełni sezonu jest znakomitym nośnikiem reklamowo-promocyjnym, zdają się pod Tatrami nie dostrzegać... jedynie autochtoni. Mniejsza o przeciętnego "Kowalskiego", (pardon, raczej Gąsienicę, Styrczulę czy Bachledę), gorzej, że zmysłu marketingowo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego