dodał: "Ty, bratku, masz coś wspólnego z tymi duchami, bo za bardzo się wypytujesz" <page nr=30><br> - Słuchaj, chłopcze - głos brodacza zabrzmiał już łagodniej. Jeżeli jeszcze raz zobaczę cię tutaj w nocy, to ci łeb ukręcę. A o tym, coś tu widział, ani mru -mru, bo... - w tym miejscu wolną dłonią przejechał po gardle.<br> - Ja nic nie widziałem -jęknął chłopiec. - To dobrze.<br> - A jeżeli pan chce, to w ogóle nic. - Co: nic?<br> - W ogóle mnie tu nie było. - Tak będzie najlepiej.<br> - I pana też nie było. Brodacz roześmiał się.<br> - Mądry z ciebie chłopiec.<br> - Wiadomo: z Woli, z Warszawy...<br> -Ja też z Warszawy, a więc