zatoczoną w kąt podwórza i przewróconą bokiem, spoczywającą na swym zwykłym miejscu z jednym kołem uniesionym w powietrzu; to znak, że ojciec wrócił i zabrał drugie koło z sobą, aby mu wózka nikt w nocy nie ruszył.<br>- O, już musi być.<br>- A ty? Co tu jeszcze robisz, <orig>łobuzino</>. - Obrzuciwszy spojrzeniem garnczki, które stały na ziemi, dodał tylko: Ach, tak - i przepadli na schodach.<br>Ernest, który zamilkł przy nim, mówi :<br>- Wiecie? Nie? To się dowiecie... Stróż porąbał Sukiennikowi konia!<br>- Na kawałki - powtarza za nim cicho Lejbuś. Ostrzyżona po tyfusie szara czaszka kołysze się na wątłej szyjce i uszy tylko widać wielkie, sterczące