Uważaj, Istvan - ostrzegał sekretarz Ferenz - uważaj, żeby za dużo o tobie nie gadali, bo wtedy koniec... Pójdzie raport, odwołają, zapaskudzą ci opinię i będziesz latami szlifował stołek w ministerstwie, zamiast pożeglować w szeroki świat.<br>- Przecież bywamy razem, te same przyjęcia, widzisz mnie...<br>- Właśnie widzę, jak się do ciebie high life garnie...<br>- Robię to dla was, nie dla siebie. Pozyskiwanie sympatii jest jednym z obowiązków. Nawet jak odjadę, następnemu będzie łatwiej, moszczę mu gniazdo.<br>- Ja ci tylko przypominam, żebyś za wcześnie stąd nie wyfrunął.<br>Istvan uśmiechnął się drwiąco.<br>- Robię to co wszyscy, niczym się od was nie różnię.<br>- Udajesz kawalera, a my