Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
groźnie, ale i tak mama przyszła z herbatą, więc nic już nie powiedział, żeby nie łamać ustalonych przez siebie zasad konspiracji.
Elegancka klatka schodowa była zupełnie pusta, windy dwie i obie czynne. Zajechałem na dziesiąte piętro. Drzwi mieszkania numer 65 otwarły się natychmiast po dzwonku, jakby nijaki facet w szarym garniturze stanowił część elektrycznego mechanizmu, sprzężonego z przyciskiem. Zapytał mnie o nazwisko, a dowiedziawszy się, że jestem umówiony z panem Sławkiem - kazał wejść do środka.
W dużym pokoju z oknami wychodzącymi na Plac Defilad oprócz Sławka siedział starszy facet o wyglądzie zapracowanego urzędnika państwowego. Na mój widok wstał, przywitał się uprzejmie
groźnie, ale i tak mama przyszła z herbatą, więc nic już nie powiedział, żeby nie łamać ustalonych przez siebie zasad konspiracji.<br>Elegancka klatka schodowa była zupełnie pusta, windy dwie i obie czynne. Zajechałem na dziesiąte piętro. Drzwi mieszkania numer 65 otwarły się natychmiast po dzwonku, jakby nijaki facet w szarym garniturze stanowił część elektrycznego mechanizmu, sprzężonego z przyciskiem. Zapytał mnie o nazwisko, a dowiedziawszy się, że jestem umówiony z panem Sławkiem - kazał wejść do środka.<br>W dużym pokoju z oknami wychodzącymi na Plac Defilad oprócz Sławka siedział starszy facet o wyglądzie zapracowanego urzędnika państwowego. Na mój widok wstał, przywitał się uprzejmie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego