Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
siebie?
A.S.: Nie. Nie wiedziałam, czy dostanę kolejną pracę, czułam się winna, jeśli mnie nie wybierano. Dużo czasu minęło, zanim poznałam swoją wartość.
COSMO: Mężczyźni się ciebie nie boją?
A.S.: Boją! Zawsze patrzyli na mnie z daleka, bali się nawet porozmawiać. Lubię nieśmiałość u mężczyzn, podoba mi się, gdy próbują ją pokonać, to jest bardzo sexy. Mój mąż - czym mnie ujął - podczas naszego pierwszego spotkania zachowywał się bardzo nieśmiało.
COSMO: A zaraz potem poleciał do Mediolanu tylko po to, by wypić z tobą kawę.
A.S.: Tak. A potem wstał od stołu, powiedział: "Dobranoc, dziękuję" i chciał odejść, bo
siebie?<br>A.S.: Nie. Nie wiedziałam, czy dostanę kolejną pracę, czułam się winna, jeśli mnie nie wybierano. Dużo czasu minęło, zanim poznałam swoją wartość.<br>COSMO: Mężczyźni się ciebie nie boją?<br>A.S.: Boją! Zawsze patrzyli na mnie z daleka, bali się nawet porozmawiać. Lubię nieśmiałość u mężczyzn, podoba mi się, gdy próbują ją pokonać, to jest bardzo sexy. Mój mąż - czym mnie ujął - podczas naszego pierwszego spotkania zachowywał się bardzo nieśmiało.<br>COSMO: A zaraz potem poleciał do Mediolanu tylko po to, by wypić z tobą kawę.<br>A.S.: Tak. A potem wstał od stołu, powiedział: "Dobranoc, dziękuję" i chciał odejść, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego