Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
zawodu mechanikiem.
- Teraz taki czas, że trzeba ludzi. Niestary jestem, dwadzieścia sześć lat nie wiek. Powiadają, w mieście Łodzi szkoły otwarte.
- Chcecie się kształcić, obywatelu?
- A jakże, widzi mi się, że krochmalnia już nie ruszy. Bo i dla kogo, skoro ziemia podzielona? A fabryce trzeba gruntu pod ziemniaki. Rozpytywałem się gdzie indziej. Gadają, że macie rozbierać? Prawda to?
- Jeszcze nie wiadomo. Czekamy na instrukcje.
- Właśnie. A mnie czasu brak. Nie ma na co czekać, lata idą. Szkołę zawodową mam, dyplom. Powiadacie, panie, przyjmą mnie w Łodzi do szkół?
- Kogo mają przyjmować, jeżeli nie was, coście cierpieli. Ojczyźnie potrzeba fachowców. Powstanie na
zawodu mechanikiem.<br>- Teraz taki czas, że trzeba ludzi. Niestary jestem, dwadzieścia sześć lat nie wiek. Powiadają, w mieście Łodzi szkoły otwarte.<br>- Chcecie się kształcić, obywatelu?<br>- A jakże, widzi mi się, że krochmalnia już nie ruszy. Bo i dla kogo, skoro ziemia podzielona? A fabryce trzeba gruntu pod ziemniaki. Rozpytywałem się gdzie indziej. Gadają, że macie rozbierać? Prawda to?<br>- Jeszcze nie wiadomo. Czekamy na instrukcje.<br>- Właśnie. A mnie czasu brak. Nie ma na co czekać, lata idą. Szkołę zawodową mam, dyplom. Powiadacie, panie, przyjmą mnie w Łodzi do szkół?<br> - Kogo mają przyjmować, jeżeli nie was, coście cierpieli. Ojczyźnie potrzeba fachowców. Powstanie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego