Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
życiem; jakiż on ludzki w tej zastygłej w srebrze chwili, jaki normalny, aż by się chciało poklepać go po plecach. Czy już myślał o swojej wielkiej rzezi, czy już wieczorami rozpamiętywał, ile zerwanych nici będzie wymagać jego wielki plan uszczęśliwienia jednego narodu kosztem innych. A może sam jeszcze nie wiedział, gdzie te wszystkie sukcesy go zaniosą, być może potwór w jego duszy dopiero dojrzewał.
Jest też inne zdjęcie: nieprzebyte tłumy witających go berlińczyków, gdy wracał po jednym ze swoich wielkich sukcesów, być może po zagarnięciu Czechosłowacji, a może Austrii, pod tym zdjęciem podpis, który mówi, że na trasie przejazdu witały go miliony
życiem; jakiż on ludzki w tej zastygłej w srebrze chwili, jaki normalny, aż by się chciało poklepać go po plecach. Czy już myślał o swojej wielkiej rzezi, czy już wieczorami rozpamiętywał, ile zerwanych nici będzie wymagać jego wielki plan uszczęśliwienia jednego narodu kosztem innych. A może sam jeszcze nie wiedział, gdzie te wszystkie sukcesy go zaniosą, być może potwór w jego duszy dopiero dojrzewał.<br>Jest też inne zdjęcie: nieprzebyte tłumy witających go berlińczyków, gdy wracał po jednym ze &lt;page nr=135&gt; swoich wielkich sukcesów, być może po zagarnięciu Czechosłowacji, a może Austrii, pod tym zdjęciem podpis, który mówi, że na trasie przejazdu witały go miliony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego