miał całą Italię przemierzyć wzdłuż i wszerz, choćbym jak Orfeusz zawędrować miał do bram piekieł, to ciebie, matko, odnajdę i wrócisz do ojczystych Aten... Przysięgam ci, mamo...<br>I ta uroczysta przysięga wróciła mu siły. Spokojnie już i uważnie słuchał szeptu Gannikusa:<br>- Wiesz, niewolnicy zawsze sobie pomagają. Możesz być pewien, że gdziekolwiek będziesz, zawsze możesz liczyć na pomoc towarzyszy... ułatwią ci szukanie... miej stale oczy otwarte na wszystko... pomogą ci trafić na ślad matki. Jeśli dostaniesz się do jakiegoś bogacza, a będziesz umiał się wkraść w jego łaski, to nawet na wyzwolenie matki zarobisz. Wszystko zależy od tego, czy masz szczęście. Jeśliś