Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: W domu
Rok powstania: 2003
tym mieszkaniu. Jeden w nocy przekręcił się na , był pijany i

Dwóch wstało i zobaczyli, że ten nie żyje. No to co, porucznika powiadomili, to była trzecia w nocy. Porucznik głupi, to wiesz, to tego nie ukryje, to jest śmierć człowieka. Ten był tak głupi, że kazał go zawinąć i gdzieś w krzaki , no i żeby było, że on tam w krzakach umarł. Jak go wynosili, jakiś, kurwa, tak to zawsze jest, jak , jakiś wychodził żołnierz zawodowy na ryby o trzeciej rano i widział, że niosą jakiś pakun, jakiś wiesz, tobołek, czy coś, tobół, nie? No i patrz, wyrzucili go z
tym mieszkaniu. Jeden w nocy przekręcił się na &lt;gap&gt;, był pijany i &lt;gap&gt;&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;&lt;vocal desc="buu!"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;&lt;reading&gt;Dwóch wstało i zobaczyli, że ten nie żyje. No to co, porucznika powiadomili, to była trzecia w nocy. Porucznik głupi, to wiesz, to tego nie ukryje, to jest śmierć człowieka. Ten był tak głupi, że kazał go zawinąć i gdzieś w krzaki &lt;gap&gt;, no i żeby było, że on tam w krzakach umarł. Jak go wynosili, jakiś, kurwa, tak to zawsze jest, jak &lt;gap&gt;, jakiś wychodził żołnierz zawodowy na ryby o trzeciej rano i widział, że niosą jakiś pakun, jakiś wiesz, tobołek, czy coś, tobół, nie?&lt;/&gt; No i patrz, wyrzucili go z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego