Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
najpierw weszli do Andrzeja
Frączystego pytając o niego. Mówili, że mają ważną sprawę
i chcieliby się z nim spotkać. Następnie udali się do drugiego
kolegi Krzeptowskiego, Andrzeja Podczerwińskiego, na szczęście
jego też nie zastali w domu. Przyjechali ponoć z Warszawy
i chcieli iść na Węgry. Oczywiście, był to ordynarny podstęp
gestapowskich szpicli.
przy pomocy żon i przyjaciół Krzeptowskiemu udało się
nawiązać kontakt z nimi i po krótkiej naradzie ustalili, że
w następnym dniu wieczorem razem wyruszą na Węgry.
Nazajutrz koło dwunastej do Słowiańskiego przybiegła
żona Józka. Na widok męża była uradowana, ale gdy się
dowiedziała o decyzji, którą podjął, rozpłakała się
najpierw weszli do Andrzeja<br>Frączystego pytając o niego. Mówili, że mają ważną sprawę<br>i chcieliby się z nim spotkać. Następnie udali się do drugiego<br>kolegi Krzeptowskiego, Andrzeja Podczerwińskiego, na szczęście<br>jego też nie zastali w domu. Przyjechali ponoć z Warszawy<br>i chcieli iść na Węgry. Oczywiście, był to ordynarny podstęp<br>gestapowskich szpicli.<br> przy pomocy żon i przyjaciół Krzeptowskiemu udało się<br>nawiązać kontakt z nimi i po krótkiej naradzie ustalili, że<br>w następnym dniu wieczorem razem wyruszą na Węgry.<br> Nazajutrz koło dwunastej do Słowiańskiego przybiegła<br>żona Józka. Na widok męża była uradowana, ale gdy się<br>dowiedziała o decyzji, którą podjął, rozpłakała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego