Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
głęboko i ręką otarł twarz.
- Nie piliście wina... Paralosa?...
- Nie, Kaliasie - odparła ze zniecierpliwieniem Helena.
Spartakus pogładził Kaliasa po mokrych włosach.
- No, spokojnie, synku, odpocznij i opowiedz, co się stało.
Gdy Kalias uspokoił się trochę i opowiedział podsłuchaną rozmowę, Spartakus zamyślił się i swoim zwyczajem zanurzył palce obu rąk w gęstej czuprynie.
- Cóż, Kaliasie, zabierzemy to wino i przy okazji wypróbujemy jego skuteczność.
I uśmiechnął się. Kalias po raz pierwszy zobaczył ze zdumieniem, że ukochany wódz potrafi uśmiechać się takim okrutnym, zimnym uśmiechem.
*
Nazajutrz prawdziwa burza zwaliła się do namiotu Spartakusa. Przyszli delegaci Celtów i Germanów. Przyszedł Gannikus, Kastus i inni
głęboko i ręką otarł twarz.<br>- Nie piliście wina... Paralosa?...<br>- Nie, Kaliasie - odparła ze zniecierpliwieniem Helena.<br>Spartakus pogładził Kaliasa po mokrych włosach.<br>- No, spokojnie, synku, odpocznij i opowiedz, co się stało.<br>Gdy Kalias uspokoił się trochę i opowiedział podsłuchaną rozmowę, Spartakus zamyślił się i swoim zwyczajem zanurzył palce obu rąk w gęstej czuprynie.<br>- Cóż, Kaliasie, zabierzemy to wino i przy okazji wypróbujemy jego skuteczność.<br> I uśmiechnął się. Kalias po raz pierwszy zobaczył ze zdumieniem, że ukochany wódz potrafi uśmiechać się takim okrutnym, zimnym uśmiechem.<br>*<br>Nazajutrz prawdziwa burza zwaliła się do namiotu Spartakusa. Przyszli delegaci Celtów i Germanów. Przyszedł Gannikus, Kastus i inni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego