Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
i w zasadzie ci, co sprzedali po czterdzieści jeden, jak Piki, to zarobili. Natomiast ci, którzy chcieli wyciągnąć więcej, jak Kurtz, postawili cenę wyższą niż czterdzieści jeden i nie sprzedali akcji. W końcu wyszli źle na tym, ponieważ akcje Swarzędza jeszcze bardziej spadły.
Zostałem więc przy obligacjach. Następna wchodziła na giełdę Wólczanka. Byłem bardzo bliski wejścia w Wólczankę, ale też zrezygnowałem. Już wtedy wiedzieliśmy, że kolejny będzie Żywiec i myślałem o Żywcu. Wtedy ostro spekulowałem obligacjami, tzn. jak ceny na obligacje podskoczyły w momencie, gdy Swarzędz był sprzedawany, to ludzie szukali obligacji. Sprzedałem je za stosunkowo wysoką cenę, po czym jak
i w zasadzie ci, co sprzedali po czterdzieści jeden, jak Piki, to zarobili. Natomiast ci, którzy chcieli wyciągnąć więcej, jak Kurtz, postawili cenę wyższą niż czterdzieści jeden i nie sprzedali akcji. W końcu wyszli źle na tym, ponieważ akcje Swarzędza jeszcze bardziej spadły. <br>Zostałem więc przy obligacjach. Następna wchodziła na giełdę Wólczanka. Byłem bardzo bliski wejścia w Wólczankę, ale też zrezygnowałem. Już wtedy wiedzieliśmy, że kolejny będzie Żywiec i myślałem o Żywcu. Wtedy ostro spekulowałem obligacjami, tzn. jak ceny na obligacje podskoczyły w momencie, gdy Swarzędz był sprzedawany, to ludzie szukali obligacji. Sprzedałem je za stosunkowo wysoką cenę, po czym jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego