Typ tekstu: Książka
Autor: Mac Jerzy Sławomir
Tytuł: Tajemnica Amwaya
Rok: 1998
one niby dobrowolne - kandydat deklaruje na piśmie, że chce się im poddać - ale brak takiej deklaracji eliminuje kandydata.
- Ja nie muszę się zgodzić, a firma nie musi mnie zatrudnić - tłumaczy Ania Zdrada, polskojęzyczna pracownica centrali Amwaya.
Najciekawszym zakątkiem Centrum Naukowo-Produkcyjnego, do którego udało mi się zajrzeć, jest ukryte w głębi, ciasne i zagracone pomieszczenie, w którym panuje twórczy nieporządek. Pod tym względem odbiega ono od schludnych, uładzonych wnętrz innych laboratoriów. Tutaj pod ścianami stłoczono dziesiątki pralek różnych typów, które cały czas pracują. Nad nimi kłębi się wężowisko syczących rur i rurek, poprzetykanych zaworami. Wyżej biegną rzędy półek z przylepionymi nazwami
one niby dobrowolne - kandydat deklaruje na piśmie, że chce się im poddać - ale brak takiej deklaracji eliminuje kandydata.<br>&lt;q&gt;- Ja nie muszę się zgodzić, a firma nie musi mnie zatrudnić&lt;/&gt; - tłumaczy Ania Zdrada, polskojęzyczna pracownica centrali Amwaya.<br>Najciekawszym zakątkiem Centrum Naukowo-Produkcyjnego, do którego udało mi się zajrzeć, jest ukryte w głębi, ciasne i zagracone pomieszczenie, w którym panuje twórczy nieporządek. Pod tym względem odbiega ono od schludnych, uładzonych wnętrz innych laboratoriów. Tutaj pod ścianami stłoczono dziesiątki pralek różnych typów, które cały czas pracują. Nad nimi kłębi się wężowisko syczących rur i rurek, poprzetykanych zaworami. Wyżej biegną rzędy półek z przylepionymi nazwami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego