Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1983
Rok powstania: 1996
pamięci.
Na wiosnę 1921 roku (czy już 1922?) moi koledzy coraz to zwiewali z pracowni, żeby godzinami pławić się w Wiśle i opalać na plaży. Jeden z najzdolniejszych ("najmniej pracuje i ciągle robi postępy" - wzdychał profesor ze zgorszeniem i uznaniem) mówi mi, leżąc nago na piasku, ze świadomością, że wypowiada głęboką nowoczesną myśl filozoficzną: "Nie wiem, co jest ważniejsze, opalać się czy malować".
Milczę, bo nagle w tej atmosferze błogiej rozkoszy prawie że fizycznie odczuwam zatęchłą piwniczną atmosferę niewoli, krzywdy, tragedii, o której ci chłopcy nic nie wiedzą i wiedzieć nie chcą. Wyspiański, tu w Krakowie umierający na syfilis, suchoty i
pamięci.<br>Na wiosnę 1921 roku (czy już 1922?) moi koledzy coraz to zwiewali z pracowni, żeby godzinami pławić się w Wiśle i opalać na plaży. Jeden z najzdolniejszych ("&lt;q&gt;najmniej pracuje i ciągle robi postępy&lt;/&gt;" - wzdychał profesor ze zgorszeniem i uznaniem) mówi mi, leżąc nago na piasku, ze świadomością, że wypowiada głęboką nowoczesną myśl filozoficzną: "&lt;q&gt;Nie wiem, co jest ważniejsze, opalać się czy malować&lt;/&gt;".<br>Milczę, bo nagle w tej atmosferze błogiej rozkoszy prawie że fizycznie odczuwam zatęchłą piwniczną atmosferę niewoli, krzywdy, tragedii, o której ci chłopcy nic nie wiedzą i wiedzieć nie chcą. Wyspiański, tu w Krakowie umierający na syfilis, suchoty i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego