Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1978
Rok powstania: 2005
Teresą Pągowską. Zachęcił Taranczewskiego do malarstwa ściennego. Był prawdziwym mecenasem sztuki w najlepszym tego słowa znaczeniu. Przede wszystkim - a ma ogół nie zajmują się tym dyrektorzy muzeów - z malarzami dyskutował, dyskutował bez końca, zachęcał, dodawał otuchy. Jego zmysł społeczny, stale rozbudzona inteligencja, ogromna wyobraźnia i wrażliwość artystyczna, szerokość zainteresowań i głębokie przejęcie, z jakim traktował sprawy, które uważał za ważne - te wszystkie cechy składały się na osobowość fascynującą. Fascynującą, lecz również - osobliwie dla ludzi ceniących hierarchię i porządek - denerwującą. Miał bowiem Kępiński, jak każdy żywy człowiek, swoje wady. Bywał chaotyczny jako administrator, czasem nerwowy i zmienny w swych nastrojach i sądach
Teresą Pągowską. Zachęcił Taranczewskiego do malarstwa ściennego. Był prawdziwym mecenasem sztuki w najlepszym tego słowa znaczeniu. Przede wszystkim - a ma ogół nie zajmują się tym dyrektorzy muzeów - z malarzami dyskutował, dyskutował bez końca, zachęcał, dodawał otuchy. Jego zmysł społeczny, stale rozbudzona inteligencja, ogromna wyobraźnia i wrażliwość artystyczna, szerokość zainteresowań i głębokie przejęcie, z jakim traktował sprawy, które uważał za ważne - te wszystkie cechy składały się na osobowość fascynującą. Fascynującą, lecz również - osobliwie dla ludzi ceniących hierarchię i porządek - denerwującą. Miał bowiem Kępiński, jak każdy żywy człowiek, swoje wady. Bywał chaotyczny jako administrator, czasem nerwowy i zmienny w swych nastrojach i sądach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego