Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
skłonie
wału, obłożonym sztucznym kamieniem, stał sheri dysząc
jeszcze ciężko i wpatrując się błyszczącymi
oczami w twarz Awaru. Napotkawszy jego spojrzenie, zamknął
pysk i postawił czujne uszy.

- Rai - szepnął Awaru.

- Nic się nie stało? - rozległo się od
strony budynku. W szerokim oknie stał mężczyzna z okrwawionym
czołem.

Awaru poruszył przecząco głową.

- Wołałem cię - mówił strażnik - ale
pewnie nie słyszałeś. Nie warto było go ścigać,
wał jest zabezpieczony. Zostaw go tam i chodź.

Wlokąc się noga za nogą Awaru zdołał wspiąć
się po kamiennych schodkach. W głowie nie miał jednej
myśli. Na ścianie i na posadzce czerwieniały plamy krwi.
Mężczyzna kulał i
skłonie <br>wału, obłożonym sztucznym kamieniem, stał sheri dysząc <br>jeszcze ciężko i wpatrując się błyszczącymi <br>oczami w twarz Awaru. Napotkawszy jego spojrzenie, zamknął <br>pysk i postawił czujne uszy.<br><br>- Rai - szepnął Awaru.<br><br>- Nic się nie stało? - rozległo się od <br>strony budynku. W szerokim oknie stał mężczyzna z okrwawionym <br>czołem.<br><br>Awaru poruszył przecząco głową.<br><br>- Wołałem cię - mówił strażnik - ale <br>pewnie nie słyszałeś. Nie warto było go ścigać, <br>wał jest zabezpieczony. Zostaw go tam i chodź.<br><br>Wlokąc się noga za nogą Awaru zdołał wspiąć <br>się po kamiennych schodkach. W głowie nie miał jednej <br>myśli. Na ścianie i na posadzce czerwieniały plamy krwi. <br>Mężczyzna kulał i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego