Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
zamknęłam je w pudełeczku zamykanym na kluczyk. Na razie nie wyrzucałam tego klucza, a nóż kiedyś się przyda? Może jeszcze będę chciała popatrzeć na nie z perspektywy czasu? Teraz muszą się trochę zakurzyć. Jest dobrze. Pogodziłam się z samą sobą i zaczęłam przygotowania do wieczornej imprezki. Po porządkach w swojej główce mogłam już w pełni oddać się zabawie. Było niesamowicie. Szaleliśmy do białego rana a szampański nastrój nie opuścił nas ani na chwileczkę. Gdy już świtało, układaliśmy się do snu.
Obudził nas dźwięk telefonu i potworny kac gigant... Cholera! To dzwoniła rodzinka zapowiadając dzisiejsze popołudniowe odwiedziny. Myślałam, że dźwigiem nie wstanę
zamknęłam je w pudełeczku zamykanym na kluczyk. Na razie nie wyrzucałam tego klucza, a nóż kiedyś się przyda? Może jeszcze będę chciała popatrzeć na nie z perspektywy czasu? Teraz muszą się trochę zakurzyć. Jest dobrze. Pogodziłam się z samą sobą i zaczęłam przygotowania do wieczornej imprezki. Po porządkach w swojej główce mogłam już w pełni oddać się zabawie. Było niesamowicie. Szaleliśmy do białego rana a szampański nastrój nie opuścił nas ani na chwileczkę. Gdy już świtało, układaliśmy się do snu.<br>Obudził nas dźwięk telefonu i potworny kac gigant... Cholera! To dzwoniła rodzinka zapowiadając dzisiejsze popołudniowe odwiedziny. Myślałam, że dźwigiem nie wstanę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego