Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
miałam fioła na jego punkcie i wszystko było w porządku - opowiada Teresa - aż do momentu, gdy po wesołej, lekko zakrapianej firmowej imprezie wylądowałam w jego łóżku. Po dwóch tygodniach powiedział mi, że nie chce się dalej angażować. Znienawidziłam jego i siebie przy okazji. Byłam pewna, że wszyscy są świadkami mojej głupoty. Na szczęście wkrótce odszedł do innej firmy. Pamiętaj, że jeżeli twój biurowy romans okaże się katastrofą, będziesz z nią stawać oko w oko każdego dnia - ostrzega Teresa. Dlatego bądź ostrożna i upewnij się, że chodzi mu o coś więcej niż wskoczenie z tobą do łóżka (jeżeli potrzebujemy faceta tylko do
miałam fioła na jego punkcie i wszystko było w porządku - opowiada Teresa - aż do momentu, gdy po wesołej, lekko zakrapianej firmowej imprezie wylądowałam w jego łóżku. Po dwóch tygodniach powiedział mi, że nie chce się dalej angażować. Znienawidziłam jego i siebie przy okazji. Byłam pewna, że wszyscy są świadkami mojej głupoty. Na szczęście wkrótce odszedł do innej firmy. Pamiętaj, że jeżeli twój biurowy romans okaże się katastrofą, będziesz z nią stawać oko w oko każdego dnia - ostrzega Teresa. Dlatego bądź ostrożna i upewnij się, że chodzi mu o coś więcej niż wskoczenie z tobą do łóżka (jeżeli potrzebujemy faceta tylko do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego