Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
przed sobą wielki brzuch, miała oczy bezgranicznie smutne, podbite sińcami, wyglądała staro i nieładnie.
- Czy ci nie żal? - zapytała z bladym uśmiechem.
- Żal... - odrzekłem starając się na nią nie patrzeć.
- Może nas odwiedzisz? Wojtek wciąż ciebie wspomina.
Serce zabiło mi mocniej.
- Wojtek? Niech przyjdzie do mnie.
- Powiem mu... Do widzenia, głuptasku.
Tak zakończył się pierwszy niefortunny romans mojego życia.
Jesteś rozczarowana? Ja też byłem rozczarowany. Nie spełniona miłość pozostawia gorzki osad. Może znudziłaś się, Agnieszko, moją opowieścią? Jaki ona ma związek z tobą? Zaczekaj, przecież to jeszcze nie koniec. Bądź trochę cierpliwa. Teraz właśnie zaczyna się drugi rozdział.


2
Mógłbym powiedzieć
przed sobą wielki brzuch, miała oczy bezgranicznie smutne, podbite sińcami, wyglądała staro i nieładnie.<br>- Czy ci nie żal? - zapytała z bladym uśmiechem.<br>- Żal... - odrzekłem starając się na nią nie patrzeć.<br>- Może nas odwiedzisz? Wojtek wciąż ciebie wspomina.<br>Serce zabiło mi mocniej.<br>- Wojtek? Niech przyjdzie do mnie.<br>- Powiem mu... Do widzenia, głuptasku.<br>Tak zakończył się pierwszy niefortunny romans mojego życia.<br>Jesteś rozczarowana? Ja też byłem rozczarowany. Nie spełniona miłość pozostawia gorzki osad. Może znudziłaś się, Agnieszko, moją opowieścią? Jaki ona ma związek z tobą? Zaczekaj, przecież to jeszcze nie koniec. Bądź trochę cierpliwa. Teraz właśnie zaczyna się drugi rozdział.<br><br><br>2<br>Mógłbym powiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego