Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie i Nowoczesność
Nr: 553
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
centralnym:
- Przyzwyczailiśmy się do tego. Miałem swoją pulę, swój przydział wykonania i koniec. Ostatnio plan zaczął trzeszczeć. Jak wypełniliśmy, dobrze. Ale jak coś trzasnęło z przyczyn obiektywnych - powiedzmy - nieurodzaj - z miejsca pojawiały się plany mobilizujące. Do Narodowego Planu Społecznogospodarczego dochodziły plany operatywne nie tylko kwartalne, ale nawet miesięczne.
To właśnie gminne spółdzielnie najbardziej rozkłada sytuacja na rynku żywnościowym. Nożyce cen skupu i sprzedaży zabijają jakąkolwiek inicjatywę. Spółdzielczość ta już tylko w nazwie jest samopomocą.
- To, co my wyprawiamy z cenami zboża - mówi wiceprezes Książek - przeczy etyce socjalistycznej i podstawowym prawom ekonomii. Kilogram jęczmienia kupujemy za 5 zł, a kaszę z niego
centralnym:<br> - &lt;q&gt;Przyzwyczailiśmy się do tego. Miałem swoją pulę, swój przydział wykonania i koniec. Ostatnio plan zaczął trzeszczeć. Jak wypełniliśmy, dobrze. Ale jak coś trzasnęło z przyczyn obiektywnych - powiedzmy - nieurodzaj - z miejsca pojawiały się plany mobilizujące. Do Narodowego Planu Społecznogospodarczego dochodziły plany operatywne nie tylko kwartalne, ale nawet miesięczne.&lt;/&gt;<br> To właśnie gminne spółdzielnie najbardziej rozkłada sytuacja na rynku żywnościowym. Nożyce cen skupu i sprzedaży zabijają jakąkolwiek inicjatywę. Spółdzielczość ta już tylko w nazwie jest samopomocą.<br> - &lt;q&gt;To, co my wyprawiamy z cenami zboża&lt;/&gt; - mówi wiceprezes Książek - &lt;q&gt;przeczy etyce socjalistycznej i podstawowym prawom ekonomii. Kilogram jęczmienia kupujemy za 5 zł, a kaszę z niego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego