Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
ty.
Nigdy nie umiałam malować się, dobierać ciuchów. Nie miałam pojęcia o gotowaniu. Podglądałam cię, jak to robisz. Chciałam się nauczyć być prawdziwą kobietą, taką jak ty. Tylko wstydziłam się do tego przyznać.
- A ja chciałam tak odważnie latać - przyznałam. - I żeby wszyscy ludzie podziwiali mnie tak jak ciebie.
- Nie gniewasz się, że pożyczyłam sobie... ukradłam twoją bieliznę?
- Skądże. Weź sobie na zawsze.
- Będziemy razem latać? - zapytała.
- Na pewno - ucieszyłam się.
- Bo... wiesz co... Ty jesteś matematykiem i trzeźwo patrzysz na życie... - zaczęła.
Lekko wzruszyłam ramionami. Ja trzeźwo patrzę na życie? Niestety nie zdążyłyśmy się dobrze poznać. Ale nie chciałam już nic
ty.<br>Nigdy nie umiałam malować się, dobierać ciuchów. Nie miałam pojęcia o gotowaniu. Podglądałam cię, jak to robisz. Chciałam się nauczyć być prawdziwą kobietą, taką jak ty. Tylko wstydziłam się do tego przyznać. <br>- A ja chciałam tak odważnie latać - przyznałam. - I żeby wszyscy ludzie podziwiali mnie tak jak ciebie. <br>- Nie gniewasz się, że pożyczyłam sobie... ukradłam twoją bieliznę?<br>- Skądże. Weź sobie na zawsze. <br>- Będziemy razem latać? - zapytała.<br>- Na pewno - ucieszyłam się. <br>- Bo... wiesz co... Ty jesteś matematykiem i trzeźwo patrzysz na życie... - zaczęła.<br>Lekko wzruszyłam ramionami. Ja trzeźwo patrzę na życie? Niestety nie zdążyłyśmy się dobrze poznać. Ale nie chciałam już nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego