Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
potem zwolnili. Zajeżdżanie koni i wariacki cwał dobre są dla smarkaczy i amatorów, a pośpiech, wiadomo, sprawdza się ino przy łapaniu pcheł!
Chloe Stitz, zawodowa złodziejka z Ymlac, opowiadała Kennie o swej dawnej współpracy z koronerem Stefanem Skellenem. Kabernik Turent i Fripp Młodszy wstrzymywali konie, przysłuchiwali się, oglądając często.
- Znam go dobrze. Kilka razy służyłam już pod nim...
Chloe zająknęła się lekko, połapawszy się w dwuznacznym charakterze wypowiedzi, ale natychmiast roześmiała się swobodnie i niefrasobliwie.
- Pod jego komendą też służyłam - parsknęła. - Nie, Kenna, nie lękaj się. Z tym nie ma musu u Puszczyka. Nie narzucał się, to ja sama wtedy okazji szukałam
potem zwolnili. Zajeżdżanie koni i wariacki cwał dobre są dla smarkaczy i amatorów, a pośpiech, wiadomo, sprawdza się ino przy łapaniu pcheł!<br>Chloe Stitz, zawodowa złodziejka z Ymlac, opowiadała Kennie o swej dawnej współpracy z koronerem Stefanem Skellenem. Kabernik Turent i Fripp Młodszy wstrzymywali konie, przysłuchiwali się, oglądając często. <br>- Znam go dobrze. Kilka razy służyłam już pod nim...<br>Chloe zająknęła się lekko, połapawszy się w dwuznacznym charakterze wypowiedzi, ale natychmiast roześmiała się swobodnie i niefrasobliwie. <br>- Pod jego komendą też służyłam - parsknęła. - Nie, Kenna, nie lękaj się. Z tym nie ma musu u Puszczyka. Nie narzucał się, to ja sama wtedy okazji szukałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego