Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
demokracji. Tylko nieliczni nie dali się na to nabrać.
Ufności do władz nie było za wiele, ale dla świętego spokoju nawet rozliczenia popaździernikowe nie przyniosły krwawych efektów. Nie przestraszył Polaków przykład zmiażdżenia Węgier, nauki bowiem płynące z nieudanych powstań: listopadowego, styczniowego czy warszawskiego, wskazywały, że samą ambicją narodową, entuzjazmem i gołymi rękami do niczego zmusić nie można potężnego mocarstwa, nie uznającego żadnych układów i zaprawionego w niszczeniu wszystkiego, co nieprawomyślne.
Z prawdziwą dumą można podkreślić, że mimo stałej groźby najazdu hord z czerwonymi gwiazdami, mimo sterowanych przez prokuratora Zarakowskiego procesów i narzucanych sądom wyroków, kończących się śmiercią oskarżonych, mimo wysyłek do
demokracji. Tylko nieliczni nie dali się na to nabrać.<br>Ufności do władz nie było za wiele, ale dla świętego spokoju nawet rozliczenia popaździernikowe nie przyniosły krwawych efektów. Nie przestraszył Polaków przykład zmiażdżenia Węgier, nauki bowiem płynące z nieudanych powstań: listopadowego, styczniowego czy warszawskiego, wskazywały, że samą ambicją narodową, entuzjazmem i gołymi rękami do niczego zmusić nie można potężnego mocarstwa, nie uznającego żadnych układów i zaprawionego w niszczeniu wszystkiego, co nieprawomyślne.<br>Z prawdziwą dumą można podkreślić, że mimo stałej groźby najazdu hord z czerwonymi gwiazdami, mimo sterowanych przez prokuratora Zarakowskiego procesów i narzucanych sądom wyroków, kończących się śmiercią oskarżonych, mimo wysyłek do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego