kraju jeżeli nie jednym z największych morderców, to pomocnikiem śmierci.<br> Nim więc znowu wrócimy do Leyte, trzeba przedstawić plan sytuacyjny. W różnych stronach wróg przybiera odmienne imiona, czasem zwie się gorączką rzeki Jangcy, a na Filipinach, gdzie szerzy takie spustoszenie, używa się niekiedy nazwy nie tyle może naukowej co obrazowej: "gorączka ślimacza". Na całym świecie choroba ta gnębi około trzystu milionów ludzi. Rzeczoznawcy ze Światowej Organizacji Zdrowia stwierdzają, że to "choroba, która prowadzi człowieka nad wykopaną mogiłę, a jest on już wtedy tak osłabiony, że wpycha go do grobu inna, czasem nawet dość błaha dolegliwość". <br> Wydaje się, że choroba ta prześladuje