Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
raz w roku

- Zanim nadeszło kolejne Boże Narodzenie, skok w bok z Jeremim zaczął mi się jawić w innym świetle, zwłaszcza wtedy, gdy kłóciłam się z Marcinem - wyznaje Paulina. - Przestały mnie gnębić wyrzuty sumienia, wspominałam, ile przyjemności dostarczyła mi tamta noc, zapomniałam, jak czułam się wykorzystana. Kiedy nadeszła następna gwiazdkowa gorączka, znowu byłam podekscytowana. Choć wspomnienia sprzed roku powinny ostudzić mój zapał.
Paulina starannie przyszykowała się do przyjęcia w nowej firmie, choć tym razem zrezygnowała z wieczorowego stroju. I cały wieczór spędziła w towarzystwie kolegi z księgowości.
- Piotr był naprawdę sympatycznym facetem, po wspólnie spędzonej nocy spotkaliśmy się nawet jeszcze kilka
raz w roku&lt;/&gt;<br><br> - Zanim nadeszło kolejne Boże Narodzenie, skok w bok z Jeremim zaczął mi się jawić w innym świetle, zwłaszcza wtedy, gdy kłóciłam się z Marcinem - wyznaje Paulina. - Przestały mnie gnębić wyrzuty sumienia, wspominałam, ile przyjemności dostarczyła mi tamta noc, zapomniałam, jak czułam się wykorzystana. Kiedy nadeszła następna gwiazdkowa gorączka, znowu byłam podekscytowana. Choć wspomnienia sprzed roku powinny ostudzić mój zapał. <br>Paulina starannie przyszykowała się do przyjęcia w nowej firmie, choć tym razem zrezygnowała z wieczorowego stroju. I cały wieczór spędziła w towarzystwie kolegi z księgowości.<br> - Piotr był naprawdę sympatycznym facetem, po wspólnie spędzonej nocy spotkaliśmy się nawet jeszcze kilka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego