dawno powinienem pójść na emeryturę, ale nie chcę, ta praca tak wciąga, że nie sposób jej zostawić. I jeszcze to, że w lecznictwie nie ma próżni. Kiedy odchodzi lekarz, wraca czarownik. Tu już tego jednak nie będzie. Kiedy ja odejdę, zjawi się lekarz malajski i zaopiekuje się mymi pacjentami nie gorzej niż ja. Jeszcze kilka lat trzeba jednak na to poczekać, ale przyjdzie na pewno. <br> Stół był rozstawiony pod namiotem, pielęgniarka wyjmowała ze sterylizatora narzędzia, pacjenci spokojnie czekali obok helikoptera. Doktor Fitzpatrick rozmawiał z nimi w miejscowym narzeczu, dowiadywał się o tych, którzy byli badani za ostatniej bytności ekipy, a nie