Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
kondycji rodziny polskiej. To wszystko jeszcze przed rokiem sześćdziesiątym albo za wczesnej gomułkowszczyzny. A potem już zaczęło się to wielkie Tadziowe katechizowanie, o którym niechże wreszcie dogłębnie napiszą kompetentni. Katechizowanie, które owocowało dziesiątkami książek, a przedtem ogromnym ożywieniem czytelnictwa religijnego. Nikt nie miał tylu listów od czytelników co Tadzio, tylu gości, tylu zaproszeń na spotkania. Pewnie i wrogów nikt tylu nie miał. Zostali mu do końca, ale chyba nie dawał się zranić do głębi, o czym świadczy tegoroczna cicha odpowiedź udzielona w "TP" bardzo zajadłej pani, która oburzona Tadeuszowym krytycyzmem wobec pewnych spraw na Kongresie Rodziny rozesłała swoje donosy do różnych
kondycji rodziny polskiej. To wszystko jeszcze przed rokiem sześćdziesiątym albo za wczesnej <orig>gomułkowszczyzny</>. A potem już zaczęło się to wielkie Tadziowe katechizowanie, o którym niechże wreszcie dogłębnie napiszą kompetentni. Katechizowanie, które owocowało dziesiątkami książek, a przedtem ogromnym ożywieniem czytelnictwa religijnego. Nikt nie miał tylu listów od czytelników co Tadzio, tylu gości, tylu zaproszeń na spotkania. Pewnie i wrogów nikt tylu nie miał. Zostali mu do końca, ale chyba nie dawał się zranić do głębi, o czym świadczy tegoroczna cicha odpowiedź udzielona w "TP" bardzo zajadłej pani, która oburzona Tadeuszowym krytycyzmem wobec pewnych spraw na Kongresie Rodziny rozesłała swoje donosy do różnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego