Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
dom, gdy tylko powiedziałem, że być może będzie musiała zamieszkać na trochę w Warszawie. - Wysyłają cię do najgorszych dziur, nie wiadomo gdzie! Czy ty myślisz, że ja wytrzymam znowu to więzienie, to siedzenie w jakiejś gównianej willi, bo nigdzie nie można wyjść, nie ma gdzie albo strach, tylko w towarzystwie gosposi? Jedź sobie sam... Pracujesz tam dwadzieścia lat i jakiej dorobiłeś się pozycji? Gdzie to w ogóle jest? Co to za kraj? - Na chwilę przestała wrzeszczeć. - Mówiłeś, że wreszcie będziesz pracować w Europie! - Dostała plam na dekolcie. - Czy ty myślisz, że ja przez całe życie będę za tobą wszędzie jeździć, za
dom, gdy tylko powiedziałem, że być może będzie musiała zamieszkać na trochę w Warszawie. - Wysyłają cię do najgorszych dziur, nie wiadomo gdzie! Czy ty myślisz, że ja wytrzymam znowu to więzienie, to siedzenie w jakiejś gównianej willi, bo nigdzie nie można wyjść, nie ma gdzie albo strach, tylko w towarzystwie gosposi? Jedź sobie sam... Pracujesz tam dwadzieścia lat i jakiej dorobiłeś się pozycji? Gdzie to w ogóle jest? Co to za kraj? - Na chwilę przestała wrzeszczeć. - Mówiłeś, że wreszcie będziesz pracować w Europie! - Dostała plam na dekolcie. - Czy ty myślisz, że ja przez całe życie będę za tobą wszędzie jeździć, za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego