Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
sinusoidy. Było wtedy tak, jak gdyby nagle ból ustąpił, a ona w zaskoczeniu nie bardzo wie, jak darowane chwile spożytkować, więc chwyta, co popadnie, na staranny wybór bowiem szkoda czasu.
- Mam nadzieję, że nie posyłałeś jej na ulicę?
- Posłuchaj, wymyśliliśmy reguły bardziej skomplikowane niż w tym pornolu; to była cała gra, trochę wzorowana na tych grach towarzyskich, w których musisz ułożyć dalszy ciąg nie dokończonej opowieści. Szeherezada przerywała w jakimś momencie, a ja kontynuowałem i potem była weryfikacja, czyli ujawnienie prawdziwego zakończenia; i porównywaliśmy. Nie, Kuba, to nie było takie trywialne - "rozebrał mnie, a teraz zgadnij, najpierw od tyłu czy od
sinusoidy. Było wtedy tak, jak gdyby nagle ból ustąpił, a ona w zaskoczeniu nie bardzo wie, jak darowane chwile spożytkować, więc chwyta, co popadnie, na staranny wybór bowiem szkoda czasu.<br>- Mam nadzieję, że nie posyłałeś jej na ulicę?<br>- Posłuchaj, wymyśliliśmy reguły bardziej skomplikowane niż w tym pornolu; to była cała gra, trochę wzorowana na tych grach towarzyskich, w których musisz ułożyć dalszy ciąg nie dokończonej opowieści. Szeherezada przerywała w jakimś momencie, a ja kontynuowałem i potem była weryfikacja, czyli ujawnienie prawdziwego zakończenia; i porównywaliśmy. Nie, Kuba, to nie było takie trywialne - "rozebrał mnie, a teraz zgadnij, najpierw od tyłu czy od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego