Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
z płynnym ołowiem, aby po chwili wypłynąć stamtąd spoistą linijką zdania:
Dziś, o godz. 12 w południe, pierwszy trans
Znowu litery gonią litery, aby, rozpalone biegiem, po chwili wynurzyć się nowym smukłym wierszem: port broni i amunicji wysłany z Lionu do Polski
I dalej:
utknął w odległości 80 km od granicy niemieckiej, na skutek gremialnego strajku kolejarzy, którzy odmówili przepuszczenia jakiegokolwiek transportu, przeznaczonego do walki z robotniczym Związkiem Republik Radzieckich.
Kropka. - Zuchy chłopaki! - uśmiecha się zecer.
Znów migają palce po schodkach klawiszy. Znów, jedna za drugą, po linach, po rusztowaniach dźwigni, jak akrobatki, drapią się czcionki, aby po chwili rzucić się
z płynnym ołowiem, aby po chwili wypłynąć stamtąd spoistą linijką zdania:<br>Dziś, o godz. 12 w południe, pierwszy trans<br>Znowu litery gonią litery, aby, rozpalone biegiem, po chwili wynurzyć się nowym smukłym wierszem: port broni i amunicji wysłany z Lionu do Polski<br>I dalej:<br>utknął w odległości 80 km od granicy niemieckiej, na skutek gremialnego strajku kolejarzy, którzy odmówili przepuszczenia jakiegokolwiek transportu, przeznaczonego do walki z robotniczym Związkiem Republik Radzieckich.<br>Kropka. - Zuchy chłopaki! - uśmiecha się zecer.<br>Znów migają palce po schodkach klawiszy. Znów, jedna za drugą, po linach, po rusztowaniach dźwigni, jak akrobatki, drapią się czcionki, aby po chwili rzucić się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego