się też zdarzyć, że pieniądze, które wyniosły Janukowycza, mogą się teraz od niego odwrócić. Oligarchom nie opłaca się forsować prezydenta, którego nie uznał cały liczący się zachodni świat. Perspektywa, że można wyjechać tylko do Moskwy czy Pekinu, a wakacje spędzać na Kołymie, bo w Nowym Jorku jest się persona non grata, nie jest zbyt zachęcająca. Swoje robi też obawa przed zablokowaniem kont w zachodnich bankach. Dlatego oligarchowie gotowi są nie naciskać, raczej uznają, że dokonali złej inwestycji, co przecież się zdarza w biznesie. Zapowiedzią tego było głosowanie w parlamencie, gdzie część prorządowej większości poparła uchwałę stwierdzającą sfałszowanie wyników drugiej tury wyborów