Scarborough, w pobliżu Centennial Road. Napastnik doskoczył do niej z boku, z kępy krzaków i wciągnął ją na ciemne podwórko, kilkaset metrów od jej domu. Zmusił ją do milczenia przy pomocy wielkiego noża, którego ostrze poczuła na skórze szyi.<br>Zanim przystąpił do gwałtu, wyjaśnił zasady gry. Delikatnie przeciągając ostrzem po grdyce dziewczyny ostrzegł ją, że już w chwilę po wydaniu jakiegokolwiek słowa czy dźwięku, skończy z poderżniętym gardłem. Poderżnie jej gardło bez wahania, gdy tylko spróbuje wołać o pomoc. Później, w czasie gwałtu, mówił o swej pokusie pozbawienia jej życia tak malowniczo, że dziewczyna wyobrażała już siebie leżącą z poderżniętym gardłem