się jak oparzony z progu.<br> Przypomniałem sobie, że miałem zanieść do kowala jeszcze jeden akacjowy odziomek.<br> Z tym suchym drewnem pod pachą, jak z ogromną woskową gromnicą, szedłem ścieżką prowadzącą przez kawałek błonia, wnikającą w ogrody tworzące zachodzące siwizną koło, zamknięte ze wszystkich stron słomianymi dachami.<br> Idąc między kukurydzą, tyczkowym grochem i bielejącym owsem, osmykiwałem pełną garścią jego kiście.<br> <page nr=36><br> Gdy którąś z garści osmykniętego owsa rzuciłem na przechodzące w popiół powietrze, zobaczyłem idącą mi naprzeciw sołtysównę.<br> - Kruca zeks - zakląłem głośno.<br> Kruca zeks, we łbie mi się miesza.<br> Patrząc na wzgórza, widzę Jaśka ubranego weselnie, a za nim wdówkę i młodziutką służącą