Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
moje brzucho, z wprawą obmacując jakieś wewnętrzne korytarze.
- Proszę się ubierać - rzuca zmęczonym głosem.
- Co mi jest?
- A czy pan ostatnio jada coś szczególnego?
- No - mówię - odżywiam się zgodnie z moją grupą krwi. Odłożyłem prawie mięso, jem dużo ryb i roślin strączkowych...
- To się zgadza. Widzi pan, tutaj, w okrężnicy, gromadzą się panu gazy, stąd te bulgoty i wrażenie, jakby coś się tam przelewało. - Trzęsącymi się rękami wypisuje recepty i mówi: - Proszę to brać według wskazówek, tu na wszelki wypadek panu zapisałam, ale tego niech pan jeszcze nie kupuje, powinno bardzo szybko minąć, aha, i żadnych gazowanych napojów, proszę też raczej
moje brzucho, z wprawą obmacując jakieś wewnętrzne korytarze. <br>- Proszę się ubierać - rzuca zmęczonym głosem.<br>- Co mi jest?<br>- A czy pan ostatnio jada coś szczególnego?<br>- No - mówię - odżywiam się zgodnie z moją grupą krwi. Odłożyłem prawie mięso, jem dużo ryb i roślin strączkowych...<br>- To się zgadza. Widzi pan, tutaj, w okrężnicy, gromadzą się panu gazy, stąd te bulgoty i wrażenie, jakby coś się tam przelewało. - Trzęsącymi się rękami wypisuje recepty i mówi: - Proszę to brać według wskazówek, tu na wszelki wypadek panu zapisałam, ale tego niech pan jeszcze nie kupuje, powinno bardzo szybko minąć, aha, i żadnych gazowanych napojów, proszę też raczej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego