startu do zakończenia. W zimie dyryguje ekipą odśnieżającą pana Józefa Kalaty, przy pomocy radiotelefonu. Pracownicy dobrze znają jego głos, bo my jeszcze błogo śpimy, a pan Ostachowski już komenderuje nimi do odśnieżania. Wszyscy zresztą traktują swoją pracę bardzo odpowiedzialnie, a można nawet powiedzieć, że ambicjonalnie.<br>Ten wysiłek kosztuje gminę niemało grosza. Tym większe więc zdziwienie i oburzenie muszą budzić stwierdzone przypadki, że niektórzy mieszkańcy są tak wygodni, że śnieg ze swych podwórek wywalają lub wywożą wprost na drogę! Dlatego też wójt polecił strażakom, aby spisywali wszystkich do rejestru, którzy ten naganny proceder uprawiają. Wywożenie śniegu na drogę - a czynią to zazwyczaj