Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 29/06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
nie zauważyłem nadjeżdżającej ciężarówki i stało się. Tył skasowany, brak AC, na naprawę nie miałem. Decyzja: sprzedaję z ogłoszenia.
Zadzwonił telefon, a gruby męski głos zapytał:
- Pasuje panu połowę w markach, połowę w dolarach?
- No jasne - odpowiedziałem przekonany, że to kawał. Podałem adres.
Przyjechało ich czterech. Na dłoniach tatuaże i grube złote bransolety. Auto oglądali minutę, po ciemku. Spisaliśmy umowę i faktycznie dostałem pół na pół: marki i dolary. Oryginalne.
- Może panowie sprawdzicie chociaż numery nadwozia? Spojrzeli na mnie mrożąco. - Jak się nie będzie zgadzało, to my tu wrócimy.

Tomasz Wągrocki



FELIETON

Wróbel warszawski

Niedawno odwiedził Warszawę prezydent Ameryki. W przypadku
nie zauważyłem nadjeżdżającej ciężarówki i stało się. Tył skasowany, brak AC, na naprawę nie miałem. Decyzja: sprzedaję z ogłoszenia.<br>Zadzwonił telefon, a gruby męski głos zapytał:<br> - Pasuje panu połowę w markach, połowę w dolarach?<br> - No jasne - odpowiedziałem przekonany, że to kawał. Podałem adres.<br> Przyjechało ich czterech. Na dłoniach tatuaże i grube złote bransolety. Auto oglądali minutę, po ciemku. Spisaliśmy umowę i faktycznie dostałem pół na pół: marki i dolary. Oryginalne.<br> - Może panowie sprawdzicie chociaż numery nadwozia? Spojrzeli na mnie mrożąco. - Jak się nie będzie zgadzało, to my tu wrócimy.<br><br>&lt;au&gt;Tomasz Wągrocki&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;FELIETON&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Wróbel warszawski&lt;/&gt;<br><br>Niedawno odwiedził Warszawę prezydent Ameryki. W przypadku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego