Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 29/06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
się tynkiem. Pytanie tylko czy zdoła spełnić swoją rolę.

Uwaga schody!

Brama zachowała co nieco z dawnego charakteru. Tu i ówdzie widać przybrudzone, częściowo odłupane stiuki i dekoracje. Ich stan nie pozostawia wątpliwości: budynek od wielu lat nie przeszedł remontu.
Podwórko posesji. Na trzepaku, w pobliżu śmierdzącego śmietnika, bawi się grupka dzieci. Z okien na parterze słychać odgłosy awantury. Powybijane, zasłonięte dyktą okna, wejścia do kilku klatek schodowych. Wchodzimy do pierwszej z nich i natychmiast chcemy uciekać: jest potwornie brudno, panuje smród: efekt braku kanalizacji. Lokatorzy korzystają ze wspólnych wychodków znajdujących się na piętrach. Na górę prowadzą drewniane, zniszczone schody. Trzeba
się tynkiem. Pytanie tylko czy zdoła spełnić swoją rolę. <br><br>Uwaga schody!<br><br>Brama zachowała co nieco z dawnego charakteru. Tu i ówdzie widać przybrudzone, częściowo odłupane stiuki i dekoracje. Ich stan nie pozostawia wątpliwości: budynek od wielu lat nie przeszedł remontu.<br>Podwórko posesji. Na trzepaku, w pobliżu śmierdzącego śmietnika, bawi się grupka dzieci. Z okien na parterze słychać odgłosy awantury. Powybijane, zasłonięte dyktą okna, wejścia do kilku klatek schodowych. Wchodzimy do pierwszej z nich i natychmiast chcemy uciekać: jest potwornie brudno, panuje smród: efekt braku kanalizacji. Lokatorzy korzystają ze wspólnych wychodków znajdujących się na piętrach. Na górę prowadzą drewniane, zniszczone schody. Trzeba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego