Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
Kanadyjką jest Barbara, z którą Milan ma od niedawna romans:

Ktoś opowiada dowcip o praskim milicjancie, który utonął, usiłując zdeptać niedopałek, wrzucony przez przechodnia do rzeki. Salwa śmiechu.
Barbara wręcza Milanowi szklankę.
- Domyślam się, że to był dowcip?
- Owszem.
- No więc - naciska Barbara - nie mógłbyś mi go przetłumaczyć?
- To takie gry słów. Z moim angielskim nie dam rady.
- A może byś się trochę wysilił? W niektórych sprawach twoja angielszczyzna jest zupełnie wystarczająca.
Ale Milan nie zwraca na nią uwagi...

...i - choć swoim konwersacyjnym nieokrzesaniem rani uczucia kochającej kobiety - postępuje poniekąd słusznie. Na liście wypowiedzi, które najtrudniej przełożyć na obcy język, dowcip zajmuje
Kanadyjką jest Barbara, z którą Milan ma od niedawna romans:<br><br>&lt;q&gt; Ktoś opowiada dowcip o praskim milicjancie, który utonął, usiłując zdeptać niedopałek, wrzucony przez przechodnia do rzeki. Salwa śmiechu.<br> Barbara wręcza Milanowi szklankę.<br> - Domyślam się, że to był dowcip?<br> - Owszem.<br> - No więc - naciska Barbara - nie mógłbyś mi go przetłumaczyć?<br> - To takie gry słów. Z moim angielskim nie dam rady.<br> - A może byś się trochę wysilił? W niektórych sprawach twoja angielszczyzna jest zupełnie wystarczająca.<br> Ale Milan nie zwraca na nią uwagi...&lt;/&gt;<br><br> ...i - choć swoim konwersacyjnym nieokrzesaniem rani uczucia kochającej kobiety - postępuje poniekąd słusznie. Na liście wypowiedzi, które najtrudniej przełożyć na obcy język, dowcip zajmuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego