Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
śnieg, idziemy po trzech hektarach jego lasu, które odzyskał pod koniec lat pięćdziesiątych za pomocą kilku telefonów; do kogo dzwonił, Milena nie wie, tak jak nie wie, przez kogo urobił dyrektorkę szkoły. Idzie obok wysokiego, zgarbionego starca, jakby w jego cieniu - i pod opieką jego tajemniczej mocy, cicha, skromna i grzeczna, bo Orłowski jest bóstwem surowym, gniewliwym, w sprawie Krzyśka odmówił Danucie Hrabicz pomocy, "dorosły człowiek niech sobie sam radzi w interesach" - powiedział przez telefon i dodał, że jest za stary, żeby zajmować się duperelami. Dla niego zabór złota wartości dwudziestu paru tysięcy był, choćby z uwagi na kwotę, sprawą najdokładniej
śnieg, idziemy po trzech hektarach jego lasu, które odzyskał pod koniec lat pięćdziesiątych za pomocą kilku telefonów; do kogo dzwonił, Milena nie wie, tak jak nie wie, przez kogo urobił dyrektorkę szkoły. Idzie obok wysokiego, zgarbionego starca, jakby w jego cieniu - i pod opieką jego tajemniczej mocy, cicha, skromna i grzeczna, bo Orłowski jest bóstwem surowym, gniewliwym, w sprawie Krzyśka odmówił Danucie Hrabicz pomocy, "dorosły człowiek niech sobie sam radzi w interesach" - powiedział przez telefon i dodał, że jest za stary, żeby zajmować się duperelami. Dla niego zabór złota wartości dwudziestu paru tysięcy był, choćby z uwagi na kwotę, sprawą najdokładniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego