Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
sama wskazuje mi drogę. Chce, żebym był bogaty, możny i szczęśliwy. A ty śmiesz przeszkadzać, zawistny topielcze? (Wyciąga rękę do nieba, jak wyciąga się rękę, żeby uścisnąć czyjąś dłoń) A więc zgoda! (wyciąga dwa palce, jak do przysięgi) Przysięgam Ci, Opatrzności, że się nie zawiedziesz. Polegaj na mnie. (błyskawica i grzmot) Oto jej odpowiedź. Zawarliśmy przymierze.
GŁOS - Ocal mnie!
VATZLAV - Zrozum człowieku. Właśnie przysięgałem. (Nadsłuchuje, Cisza) Zrozumiał. Przestał wołać. A teraz w drogę! Pozbyłem się świadka. Nikt mi nie przeszkadza zacząć nowe życie. Nikt mnie tu nie zna. Gdy mnie spytają kim jestem i skąd pochodzę, przedstawię się jako przybysz szlachetnego
sama wskazuje mi drogę. Chce, żebym był bogaty, możny i szczęśliwy. A ty śmiesz przeszkadzać, zawistny topielcze? (Wyciąga rękę do nieba, jak wyciąga się rękę, żeby uścisnąć czyjąś dłoń) A więc zgoda! (wyciąga dwa palce, jak do przysięgi) Przysięgam Ci, Opatrzności, że się nie zawiedziesz. Polegaj na mnie. (błyskawica i grzmot) Oto jej odpowiedź. Zawarliśmy przymierze.<br>GŁOS - Ocal mnie!<br>VATZLAV - Zrozum człowieku. Właśnie przysięgałem. (Nadsłuchuje, Cisza) Zrozumiał. Przestał wołać. A teraz w drogę! Pozbyłem się świadka. Nikt mi nie przeszkadza zacząć nowe życie. Nikt mnie tu nie zna. Gdy mnie spytają kim jestem i skąd pochodzę, przedstawię się jako przybysz szlachetnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego