Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
za wiele!
Szarpnięty panicznym przerażeniem Lesio skoczył przed siebie wprost w czarną, nieznaną, zadrzewioną przestrzeń!
Pędził po wertepach, przedzierał się przez krzewy i zarośla, potykał o jakieś korzenie, przez cały czas nie wypuszczając z rąk młota, pamiętając, iż dla zamaskowania zbrodni bezwzględnie musi go wrzucić do Wisły. Broń Boże nie gubić byle gdzie!
Pościg za nim nie ustawał. Co gorsza, skądś, z dala, dobiegł jego uszu dźwięk, który zmroził mu krew w żyłach. Szczekanie psów! Lada chwila wywęszą go i dopadną milicyjne psy! Co robić?!
Zarośla skończyły się nagle i zziajany Lesio ujrzał przed sobą ulicę, po której jechał nocny autobus
za wiele!<br>Szarpnięty panicznym przerażeniem Lesio skoczył przed siebie wprost w czarną, nieznaną, zadrzewioną przestrzeń!<br>Pędził po wertepach, przedzierał się przez krzewy i zarośla, potykał o jakieś korzenie, przez cały czas nie wypuszczając z rąk młota, pamiętając, iż dla zamaskowania zbrodni bezwzględnie musi go wrzucić do Wisły. Broń Boże nie gubić byle gdzie!<br>Pościg za nim nie ustawał. Co gorsza, skądś, z dala, dobiegł jego uszu dźwięk, który zmroził mu krew w żyłach. Szczekanie psów! Lada chwila wywęszą go i dopadną milicyjne psy! Co robić?!<br>Zarośla skończyły się nagle i zziajany Lesio ujrzał przed sobą ulicę, po której jechał nocny autobus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego