Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
ramieniu, zgodził się na prośbę kapitana z mocno zatroskanym wyrazem twarzy. We trójkę udali się na pokład, do klatek z bizonami. Odwiązując linę, by można było odchylić brezent, student błagalnym szeptem zwrócił się do kapitana:
- Panie kapitanie! Tylko proszę do nich nic nie mówić!
Nie był bowiem pewny, czy nosowe gulgotanie kapitana nie wywoła paniki wśród bizonów.
Skutek błagalnego szeptu studenta był tragiczny:
- KochAAAny mój! - zadudnił nos kapitana. - Ja potrafię uśmierzać morza i oceany, a cóż dopiero mówić o ujarzmieniu jakiegoś mizernego byczka!
Nie zważając na przerażoną tym wybuchem twarz młodzieńca, kapitan zbliżył się do odkrytej klatki, wsunął rękę przez kraty
ramieniu, zgodził się na prośbę kapitana z mocno zatroskanym wyrazem twarzy. We trójkę udali się na pokład, do klatek z bizonami. Odwiązując linę, by można było odchylić brezent, student błagalnym szeptem zwrócił się do kapitana:<br> - Panie kapitanie! Tylko proszę do nich nic nie mówić!<br> Nie był bowiem pewny, czy nosowe gulgotanie kapitana nie wywoła paniki wśród bizonów.<br> Skutek błagalnego szeptu studenta był tragiczny:<br> - KochAAAny mój! - zadudnił nos kapitana. - Ja potrafię uśmierzać morza i oceany, a cóż dopiero mówić o ujarzmieniu jakiegoś mizernego byczka!<br> Nie zważając na przerażoną tym wybuchem twarz młodzieńca, kapitan zbliżył się do odkrytej klatki, wsunął rękę przez kraty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego