niż Polsce. Stawia to Marka Belkę, a także ministra skarbu, w roli zakładnika. Każdy przejaw skłonności rządu do kompromisu będzie interpretowany jako potwierdzenie słuszności tej spiskowej teorii.<br><br>Na przeciąganiu konfliktu traci sam ubezpieczyciel, choć i tego politycy widzieć nie chcą, bo grupa PZU ciągle przynosi zyski. Wkrótce mogą one jednak gwałtownie zacząć się kurczyć. PZU zarządzane przez dwóch skłóconych wspólników nie jest zdolne ani sprawnie się modernizować, ani przedstawić swym klientom atrakcyjnej i nowoczesnej oferty, z którą coraz bardziej agresywnie wychodzą jego konkurenci.<br><br>&lt;tit&gt;PZU albo śmierć!&lt;/&gt;<br><br>Pozywając Polskę przed międzynarodowy arbitraż, Holendrzy niekoniecznie chcieli z nami iść na noże. Można przypuszczać