Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
ta noc na Środkowym Wschodzie przenikała mnie aż do głębi, aż do samego środka, nie odważałam się jej przeciwstawić, spełniałam wszystko, czego ode mnie żądała, i obdarowałam Felka pieszczotami, jakich poskąpiły mu, bo ich nie znały, mieszkanki posiołka Pogoriełoje, bo namiętność i żądza wypalały się w nich zbyt szybko i gwałtownie, mnie zaś starczyło i jednej, i drugiej, by jeszcze, na koniec, ofiarować mu spragnione uchylone wargi, a jego przyjąć w swoje usta, równie chętne i otwarte,
i teraz, bawiąc się w pokoju australijskich małpeczek, opowiadaliśmy im o sobie, a one nie mogły uwierzyć, jak to się mogło stać, że pewnej
ta noc na Środkowym Wschodzie przenikała mnie aż do głębi, aż do samego środka, nie odważałam się jej przeciwstawić, spełniałam wszystko, czego ode mnie żądała, i obdarowałam Felka pieszczotami, jakich poskąpiły mu, bo ich nie znały, mieszkanki posiołka Pogoriełoje, bo namiętność i żądza wypalały się w nich zbyt szybko i gwałtownie, mnie zaś starczyło i jednej, i drugiej, by jeszcze, na koniec, ofiarować mu spragnione uchylone wargi, a jego przyjąć w swoje usta, równie chętne i otwarte,<br>i teraz, bawiąc się w pokoju australijskich małpeczek, opowiadaliśmy im o sobie, a one nie mogły uwierzyć, jak to się mogło stać, że pewnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego