Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
na specjalnym klocku i zaczął rzeźbić główkę. Najpierw - szerokie czoło, nieco wklęsłe skronie, następnie wydobył z bryły zarys kości jarzmowych i zdecydowanie przeszedł do rzeźbienia policzków - i nagle znieruchomiał, gładząc końcami palców dwie jednakowe płaszczyzny pomiędzy szczytami policzków a ustami.
Zasadniczo uważał się za człowieka oschłego i niezbyt skłonnego do gwałtownych uczuć. Lubił o sobie myśleć per "my, intelektualiści i twórcy Piękna" - resztę świata traktując z pobłażliwą wyższością i dawno już postanowił, że przejdzie przez życie jako samotny artysta o chłodnym sercu i chłodnej głowie, niepodległy i niezdobyty wielbiciel pięknych kobiet. Toteż nie bardzo rozumiał swój obecny stan ducha.
Na samą
na specjalnym klocku i zaczął rzeźbić główkę. Najpierw - szerokie czoło, nieco wklęsłe skronie, następnie wydobył z bryły zarys kości jarzmowych i zdecydowanie przeszedł do rzeźbienia policzków - i nagle znieruchomiał, gładząc końcami palców dwie jednakowe płaszczyzny pomiędzy szczytami policzków a ustami.<br>Zasadniczo uważał się za człowieka oschłego i niezbyt skłonnego do gwałtownych uczuć. Lubił o sobie myśleć per "my, intelektualiści i twórcy Piękna" - resztę świata traktując z pobłażliwą wyższością i dawno już postanowił, że przejdzie przez życie jako samotny artysta o chłodnym sercu i chłodnej głowie, niepodległy &lt;page nr=69&gt; i niezdobyty wielbiciel pięknych kobiet. Toteż nie bardzo rozumiał swój obecny stan ducha.<br>Na samą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego