Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
było melodią zapowiadającą ogromne zmiany w jej życiu. Wysoki blondyn, wyglądający na znacznie młodszego od swego ciemnowłosego kolegi, nie wahał się nawet chwili i wprost od drzwi podszedł do stolika dziewczyn. Patrzył tylko na Karlę. Tylko do niej uśmiechnął się i powiedział te pierwsze dwa zdania, które Karla przyjęła z gwałtownym biciem serca: - Nazywam się Paul Bernardo. Czy możemy się przysiąść?
Paul zaczął rozmowę od pytania, czy dziewczyny są ze Scarborough. Nigdy ich przedtem tu nie widział. Gdy Karla wytłumaczyła, że przyjechały z St. Catharines, Paul udał zmartwionego, pokiwał głową i patrząc prosto w jej oczy powiedział: - Więc jak możemy być
było melodią zapowiadającą ogromne zmiany w jej życiu. Wysoki blondyn, wyglądający na znacznie młodszego od swego ciemnowłosego kolegi, nie wahał się nawet chwili i wprost od drzwi podszedł do stolika dziewczyn. Patrzył tylko na Karlę. Tylko do niej uśmiechnął się i powiedział te pierwsze dwa zdania, które Karla przyjęła z gwałtownym biciem serca: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Nazywam się Paul Bernardo. Czy możemy się przysiąść?&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Paul zaczął rozmowę od pytania, czy dziewczyny są ze Scarborough. Nigdy ich przedtem tu nie widział. Gdy Karla wytłumaczyła, że przyjechały z St. Catharines, Paul udał zmartwionego, pokiwał głową i patrząc prosto w jej oczy powiedział: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Więc jak możemy być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego